Debiut pełnometrażowy reżysera z Kanady jest znakomitym przykładem nowego kina kanadyjskiego, które subtelnością i złożonością prezentowanych problemów od kilkunastu lat prześciga swojego wielkiego, południowego sąsiada – USA. To historia nastolatka, którego mroczny, gotycki image i outsiderska postawa prowadzą na ławę oskarżonych. Zarzuca mu się, że planował masakrę kolegów w szkole na wzór tej, jaka miała miejsce w amerykańskim Columbine. Zawodzi szkoła, prawo, rodzina, a także media, które zawsze szybko kreują antybohaterów. Zasługą reżysera, a także precyzyjnego scenariusza i aktorstwa jest równowaga pomiędzy psychologicznym a społecznym wymiarem tej historii, czego brakuje zazwyczaj innym tego typu dziełom, stawiającym zdecydowanie na tylko jedną z tych płaszczyzn.